Poszukujemy poważnych inwestorów a nie frajerów tracących pieniądze na NewConnect.

Jesteśmy w sieci od stuleci i pozostaniemy tam aż do czasów post-internetowych. Sztuczną inteligencją paramy się od ponad 10 lat. Rozumiemy jej potencjał oraz powstałe wraz z nią zagrożenia.

Pamiętamy porażki tej technologii, że wspomnimy o systemie rozpoznawania twarzy wdrożonym przez Googla,  technologii Watson Health, która miała dać nagrodę Nobla w medycynie firmie IBM, czy choćby sztuczno-inteligentnym systemie rozpoznawania wczesnej fazy nowotworów, na podstawie zdjęć rentgenowskich, który mylił się w 50 procentach.

Postawmy sprawę jasno. Żaden mózg elektronowy wyposażony w jakąkolwiek znaną obecnie technologię nie dorównuje zdolnościom intelektualnym komara. Umysł komara jest zdecydowanie bardziej złożony, wykonuje bardziej zaawansowane operacje a przede wszystkim pochwalić by się mógł niezawodnością, której brak każdej skonstruowanej przez człowieka maszynie.

Nie znaczy, że nie należy rozwijać technologii sztucznych sieci  neuronowych oraz znajdować bezpiecznych dla niej i dla nas obszarów jej wykorzystania.

Zasadniczą przeszkodą w urzeczywistnieniu tego postulatu jest duma i  arogancja inżynierstwa od AI oraz obiektywny brak rzetelnych danych.

Specjalistom od informatyki wydaje się, że wszelka wiedza, z każdego zakresu, jest niczym ścisłe formuły programistyczne. Zasilając sieci neuronowe takimi danymi uzyskali nadzwyczajne rezultaty. Niestety na innych polach ludzkiego poznania sprawa nie jest już tak oczywista.

Wiedza jest rozmyta. Granice nieostre a przy tym to, co uznaje się za wiedzę, to często po prostu opinie a jak to z nimi bywa, nierzadko fałszywe.

Jeżeli za źródło wszelkiej wiedzy przyjmie się zasoby Internetu, jako miarodajne i sprawdzalne, no to mamy to co mamy. Sztuczna Inteligencja halucynuje. Staje się przedmiotem drwin.

To jest oczywiście nieprawda – to nie maszyna wariuje. To informacje, na których się opiera pochodzą od szaleńców, których w Internecie są nieprzebrane ilości.  Wolność słowa przekroczyła niestety niedozwolone dla niej granice, wchodząc na  terytoria kłamstwa.

Technologię Sztucznej Inteligencji należy rozwijać ostrożnie, powoli. Ze zrozumieniem, że nie będzie ona nigdy Panem Bogiem.

 

 

Najlepiej byłoby zatem aby tworzyć inteligentne systemy dla węższych obszarów dyscyplin naukowych, w oparciu o prace patentowanych specjalistów a potem te mikro uprawy połączyć w jeden kompleksowy ekosystem.

Nie jest możliwe od razu stworzenie systemu porad lekarskich dla wszystkich specjalności medycznych.

Należałoby najpierw zacząć np. od stomatologii. Następnie wziąć się za dermatologię, potem może okulistykę aby w każdej z tych dziedzin stworzyć sztuczną wiedzę o potencjale człowieka z doktoratem. Z doktoratem a nie z profesurą – po to drugie nigdy się nie uda.

Gdyby potem scalić tych wszystkich sztucznych doktorów, za kilka lat, uzyskalibyśmy to co, jak sobie niektórzy wyobrażają, że już jest, bo przecież obiecywane było przedwczoraj.

Ten portal to właśnie próba stworzenia idealnego zasobu informacji w bardzo wąskich specjalnościach weterynaryjnych. To jest wykonalne i będzie działać niebawem prawie idealnie. Ze szczególnym zwróceniem uwagi na słowo „prawie”.

I będzie też wiadomo, gdzie popełniono błędy, aby nie popełniać ich w kolejnych krokach. Ryzyko, wydaje się akceptowalne.

Oczywiście, nikt nie będzie na dłuższą metę inwestował w podobne pomysły wyłącznie dla zabawy.


Zatem – to już jest dobry produkt. Wzbudza zainteresowanie. Na razie w Polsce, gdzie jest według danych Europejskiej Federacji Przemysłu Żywieniowego Zwierząt Domowych (FEDIAF) z 2022 roku, 8 mln psów, co daje nam szóste miejsce w Europie i 7,1 miliona kotów.

Ale psy i koty żyją też w innych krajach i mają tam właścicieli. W Niemczech jest 10,6 miliona psów i 15,2 miliona kotów. Koty żyją także w Wielkiej Brytanii – 12 milionów. Mają tam też dogi – czyli psy – 13 milionów.

Wspominamy tylko o tych dwóch krajach, gdyż realistycznym jest w rozsądnym czasie stworzenie niemieckojęzycznej i angielsko brzmiącej edycji niniejszego portalu.

Potrzebujemy na to środków oraz potem na reklamę, bez której ani rusz.  I my tam będziemy, później lub wcześniej. Wcześniej jeżeli nam ktoś pomoże. Później jeżeli iść tam będziemy na piechotę, z własnymi skromnymi, co by tu nie kryć środkami.

Szanowni inwestorzy zróbcie stosowne kalkulacje, kiedy by się to mogło wam opłacać. Warunki formalno-prawne do dogadania.

Zespół  KOTdog.eu